SN

Rzecznik Praw Obywatelskich wspiera konsumentów w sprawie zwrotów prowizji

//

Rzecznik Praw Obywatelskich, Adam Bodnar, zgłosił swój udział w postępowaniu przed Sądem Najwyższym, w sprawie o zwrot części prowizji przez bank, z tytułu wcześniej spłaconego kredytu. To kolejna instytucja, która wspiera konsumentów w sporze z bankami!

Po Rzeczniku Finansowym, Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumenta a także Rzeczniku Generalnym przy Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej sprawą zwrotów prowizji zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich. Postanowił on włączyć się do sprawy, która wpłynęła do Sądu Najwyższego – Sąd Okręgowy w Warszawie przedstawił Sądowi Najwyższemu zagadnienie prawne do rozpatrzenia.

Zagadnienie prawne, które poruszyło wszystkich – wykładnia art. 49 u.k.k.

Przede wszystkim chodzi o art. 49 ust. 1 ustawy o kredycie konsumenckim z dnia 12 maja 2011 r. Zasadniczo zaczęło się od wspólnego stanowiska prezesa UOKiK i RF, którzy jednoznacznie stwierdzili, że niezgodna jest wykładnia banków, które zaliczają prowizję „na początku” kredytu, a przy wcześniejszej jego spłacie uchylają się od jej zwrotu. Przepis ze wspomnianego wyżej artykułu stanowi wyraźnie, że w przypadku wcześniejszej spłaty kredytu (która może powstać również w wyniku konsolidacji) konsumentowi przysługuje proporcjonalny zwrot całkowitego kosztu kredytu, nie tylko odsetek.

Banki tymczasem za Związkiem Banków Polskich argumentowały, że prowizja to koszt ponoszony na początku przez kredytobiorcę, w związku z czym przy wcześniejszej spłacie nie ma już czego zwracać. W sprzeczności jednak z tym twierdzeniem stały praktyki banku, które niejednokrotnie prowizję rozkładały na raty i kredytowały. Nie da się pogodzić takiej praktyki (która dodatkowo zwiększała zyski banków) z taką interpretacją powyższych przepisów.

Sąd Okręgowy nie wie, więc pyta Sądu Najwyższego

Sąd Okręgowy w przedmiotowej sprawie skierował zapytanie prawne do Sądu Najwyższego. Poprosił o wykładnię obowiązujących zakresów – czy rację mają konsumenci, czy może jednak banki? W przedmiotowej sprawie bank również argumentował, że prowizja jest wynagrodzeniem banku za czynności bankowe, pobieranym na początku, więc jako taka nie może podlegać zwrotowi.

A więc jak odniósł się do tych dwóch stanowisk RPO? Opowiedział się on za pierwszym, pro-konsumenckim poglądem. Zdaniem RPO tylko taka interpretacja efektywną i realną ochronę konsumentowi. Za taką interpretacją w opinii Rzecznika przemawia zarówno wykładnia językowa jak i funkcjonalna przedmiotowych przepisów. Zaznaczył on dodatkowo, że art. 49 jest skutkiem implementacji dyrektywy unijnej, której treść w oryginale jest znacznie bardziej konkretna i pozostawiająca mniej wątpliwości co do faktu, że przy wcześniejszej spłacie kredytu faktycznie obniżone powinny zostać wszelkie opłaty, prowizje i inne, pozaodsetkowe koszta kredytu – a nie tylko i wyłącznie odsetki.

Na kogo powołał się Rzecznik Praw Obywatelskich?

RPO w swoim uzasadnieniu przytoczył dodatkowo cenne i wartościowe pozycje z doktryny, a także wyroki Sądów, które już zastosowały się do przychylnej konsumentowi wykładni. Z pierwszej kategorii wymienił chociażby „Zasady wykładni prawa” L. Morawskiego i „Redukcja kosztów kredytu konsumenckiego a przedterminowa jego spłata w świetle art. 49 ustawy o kredycie konsumenckim” E. Rutkowskiej. Wynika z tego, że początkowo budzący liczne kontrowersje pogląd staje się coraz popularniejszy, a dodatkowo poparty coraz szerszą argumentacją – czy to instytucji, czy doktryny prawniczej czy praktyki sądów powszechnych.

Co zmieni wyrok Sądu Najwyższego, jeżeli będzie korzystny?

Przede wszystkim w Polsce obowiązuje system prawa stanowionego (tzw. Civil law) w odróżnieniu od modelu anglo-saskiego (common law). Systemy te różni w uproszczeniu to, że tam Sądy za pomocą precedensów mogą tworzyć prawo powszechnie obowiązujące – u nas nie. Jednakże wykładnia Sądu Najwyższego po pierwsze, będzie wiążąca w tej konkretnie sprawie, po drugie, będzie bardzo silnym argumentem. Mimo że orzeczenia SN nie są wiążące dla Sądów powszechnych w ogólności, najczęściej jednak ze względu na autorytet sędziów Sądu Najwyższego inne niespecjalnie starają się sprzeciwiać ich wykładni. Oznacza to, że korzystny wyrok SN byłby niezwykle silnym i przekonującym argumentem w innych, podobnych sprawach, chociaż nie argumentem definitywnie zamykającym całą dyskusję o zwrotach prowizji.

Jeżeli faktycznie za RPO, RF i UOKiK pójdzie również zgodna interpretacja SN, dotycząca tych przepisów, banki zostaną bardzo odosobnione w swoim poglądzie, a tym samym trudno będzie im skutecznie argumentować w podobnych sprawach w przyszłości. Z całą pewnością trend w doktrynie, orzecznictwie i poparciu instytucjonalnym jest bardzo korzystny dla konsumentów – co cieszy i daje duże nadzieje na przyszłość.