Getin Bank

Zwrot prowizji z Getin Noble Bank – jak to zrobić?

//

Czy zwrot prowizji z Getin Noble Bank jest możliwy? Tak – jest taka możliwość w kilku przypadkach. Jeżeli wziąłeś kredyt konsumencki, czyli taki poniżej 255.000 złotych, czyli nie hipoteczny i nie działając jako przedsiębiorca, a następnie spłaciłeś go przedterminowo, skonsolidowałeś albo przeniosłeś do innego banku, prawdopodobnie część pieniędzy da się odzyskać! Ważne jest jednak, aby umowa była podpisana po 18 grudnia 2011 roku, gdyż wtedy dopiero weszła w życie obecna ustawa.

Zwrot prowizji z Getin Noble Bank

Ponad trzy lata temu, 16 maja 2016 roku, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta wraz z Rzecznikiem Finansowym zajęli wspólne stanowisko co do prowizji, pobieranych przez banki. Wynika z niego, że przy wcześniejszej spłaci kredytu, konsolidacji, bądź przeniesieniu do innego banku, proporcjonalnie do skrócenia czasu trwania umowy powinna być zwrócona prowizja. Czy banki niesłusznie przetrzymują prowizje konsumentów?

Jednakże, zdania są podzielone, bowiem stanowisko Rzecznika i UOKiK nie jest prawem obowiązującym, które mogłoby nałożyć jakikolwiek obowiązek na bank. W odpowiedzi na nie prezes Związku Banków Polskich wyraził opinię zupełnie przeciwną. Podobnie Sądy wciąż nie mają jednej linii orzeczniczej. Chociaż nie ma pewności, już dziś jest szansa na odzyskanie części pieniędzy!

Pan Michał uzyskał zwrot prowizji z Getin Noble Bank!

Co trzeba zrobić? Podpowiedzią może stać się historia pana Michała B., który wziął kredyt konsumencki w Getin Noble Bank, w maju 2012 roku. Kredyt był na 10 lat, jednak już po pięciu, na skutek polepszenia się sytuacji majątkowej, pan Michał postanowił go spłacić w całości. W związku z tym, co oczywiste, nie musiał płacić za pozostałe pięć lat odsetek. Stanowisko Rzecznika i UOKiK-u jednak sugeruje, że powinien również otrzymać zwrot połowy prowizji – bank jednak jej nie wypłacił, a sam pan Michał o takiej możliwości nie wiedział.

Pół roku po spłaceniu kredytu, w lipcu 2017 roku, pan Michał na skutek lektury artykułu o zwrotach prowizji skierował do banku pismo – bank jednak stwierdził, że zwrot prowizji nie przysługuje, powołując się na opinię prezesa Związku Banków Polskich. Pan Michał przekonany o swojej racji, skierował sprawę na drogę Sądową.

Czy warto skorzystać z profesjonalnej pomocy

Pan Michał nie jest prawnikiem, ani specjalista od prawa bankowego, więc postanowił skorzystać z pomocy profesjonalistów, skontaktował się z Zwroty z Banku, w celu uzyskania porady prawnej. Po analizie jego sprawy okazało się, że do odzyskania jest prawie 8.000 złotych! To połowa środków, które zostały skredytowane przy zwieraniu umowy. Po zebraniu odpowiedniej dokumentacji przygotowano pismo w jego sprawie. Po rozprawie zapał wyrok, który z czasem się uprawomocnił – pan Michał jako jeden z pierwszych z sukcesem odzyskał prowizję, którą bank niesłusznie przetrzymywał.

Profesjonalna pomoc w odzyskaniu prowizji!

Nie trzeba posiadać dużych pieniędzy, aby skorzystać z pomocy profesjonalistów. Na rynku działają firmy prawnicze, które zajmują się odzyskiwaniem zwrotów, za udział w przyszłej wygranej. Sam z czystym sumieniem mogę polecić Zwroty z banku.

Zwroty z banku jak to wygada w praktyce i ile to kosztuje?

Zwroty z banku to firma specjalizująca się w odzyskiwaniu prowizji, działająca na rynku od 2017 roku. Moim zdaniem ma bardzo przejrzyste zasady działania, a swoją sprawę możesz załatwić tam na 3 sposoby:

  1. Zwroty z banku biorą  na siebie wszelkie koszty i ryzyko, odkupując roszczenie, a konsument część wartości prowizji uzyskuje w zaledwie 14 dni! Najpierw następuje wycena, a następnie po zaakceptowaniu kwoty wykupu podpisanie umowy i wypłata środków. Wypłaty od 10-35% wartości roszczenia.
  2. Zwroty z banku biorą  na siebie koszty specjalistycznej kancelarii, ale klient na siebie koszty sądowe – dzieląc się uzyskaną prowizją X do Y%. Otrzymujesz wtedy nawet do 80% prowizji!
  3. Zwroty z banku biorą na siebie całe koszty prowadzenia procesu oraz obsługę kancelarii. Nie ponosisz ryzyka nawet gdy proces okaże się przegrany. Otrzymujesz 50%-60% prowizji po wygnanym procesie.

Konkretny wybór zależy już od państwa indywidualnych preferencji.

Odzyskanie pieniędzy z Getin Noble Bank, ale także innych banków i instytucji finansowych, może być solidnym zastrzykiem gotówki, warto więc zainteresować się sprawą i skorzystać z pomocy profesjonalistów. Tym bardziej, że można to zrobić bez ryzykowania sowich pieniędzy.

Unia Europejska a zwroty prowizji

Geneza całego sporu interpretacyjnego wyrosła tak naprawdę z implementacji przepisów unijnych. Art. 49 ustawy z dnia 12 maja 2011 roku o kredycie konsumenckim, jest wynikiem implementacji art. 16  ust. 1 dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/48/WE z dnia 23 kwietnia 2008 r. w sprawie  umów o kredyt konsumencki oraz uchylająca dyrektywę Rady 87/102/EWG (Dz.U. 133 z 22.5.2008, s. 66-92 z późn. zm.;. Prawdopodobnie aż do wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej spory co do tego, która interpretacja jest prawidłowa nie ucichną.

Ale może to tylko Getin Noble Bank?

W połowie 2017 roku mieliśmy do czynienia ze specyficznym zabiegiem ze strony Getin Noble Bank.

Mianowicie Getin przeprowadził sekurytyzację portfela wierzytelności opartych na kredytach samochodowych o wartości bagatela 700 mln zł.

Standard – utworzono spółkę celową GNB Auto Plan 2017, której bank sprzedał swoje wierzytelności. Spółka z kolei  wyemitowała obligacje wartości 500 mln zł. Getin Noble Bank tym sam zyskał środki na dalszą akcję kredytową.

Co  w tym dziwnego i czemu o tym piszę? Agencje Moody’s i Scope Ratings wydały dla emisji ratingi na najwyższym poziomie. Transakcja bezpieczna.

Być może?

W tym wypadku chodzi o sam proces. Przecież nie tak dawno, bo w  2007-2008 roku te same agencje wydawały wysokie oceny dla obligacji opartych na kredytach hipotecznych w USA, a wiemy jak to się skończyło – bo każdy kryzys pamięta.

Czy zatem wspomniane oceny są wiarygodne?

Załóżmy, że kredyty te są w znacznie części niespłacane. Co więcej wartość 700 mln zł jest zawyżona. Powiedzmy, że część z tych kredytów jest zagrożona i znajduje się na etapie windykacji. Naliczane są koszty windykacji i odsetki karne. Powiedzmy, że te 700 mln złotych nominalnie jest warte 500  mln. Co więcej w dużej części nie da się ich już wyegzekwować.

Niemożliwe?

Sam znam osobę, która w Getin Banku w leasingu maiła dwa samochody Hummera i Mercedesa. W sumie  samochody warte ok. 800 000  zł. Firma padła, jeden samochód zabrano, a o  drugiego nie i nikt się o niego nie dopomina. Co więcej od 2 lat nikt nie przeprowadził żadnych działań windykacyjnych z majątku dłużnika – termin przedawnienia upływa. Wierzytelności co prawda rosną, ale co z tego, skoro w między czasie dłużnik stał się zupełnie nie wypłacalny.

Już rozumiecie?

Nie chcę być złym prorokiem, ale historia lubi się powtarzać i z tego co widzę, jeśli pod zabezpieczenie być może „trefnych” wierzytelności brana jest pożyczka w celu przeprowadzenia dalszej akcję kredytowej, to zapala się lampka alarmowa.

Ale może to tylko Getin Noble Bank?

Ostatnio analizowałem nieruchomości sprzedawane przez jedno z biur nieruchomości w moim rodzinnym mieście – Toruniu.  Celem mojej analizy były nieruchomości przewłaszczone przez Geitn Bank od dłużników. I co się okazało? Wszystkie te nieruchomości stoją puste i niszczeją. Niektóre od  kilku lat. Są znacznie przewartościowane. Ciekawe czy tak jest w innych miastach, czy tylko u nas, bo może być to wina biura pośrednictwa nieruchomości.

Dobre intencje.

Przecież bank jest podmiotem bardzo specyficznym i zgodnie z Prawem Bankowym Art. 30. 1. 2 założyciele dają rękojmię ostrożnego i stabilnego zarządzania bankiem, bo zarządzają powierzonymi im przez klientów pieniędzmi.